Piszą o nas

Szrot zniknie z parkingu?Szrot zniknie z parkingu?

Siedem gruchotów zajmuje część parkingu przy ul. Derdowskiego. Miejskie służby obiecują, że wkrótce zrobią z tym porządek. Parking przy nowym terenie rekreacyjnym na Gumieńcach zaplanowano na ok. 40 aut. Zapełnia się rzadko. Przestronny plac najwyraźniej przyciągnął handlarza samochodowym złomem. Od kilku miesięcy stoją tam trzy zdezelowane białe furgonetki i trzy osobowe fordy. Ostatnio dołączył czwarty, około dwudziestoletni, gruchot. - Podjęliśmy działania, które pozwolą usunąć te samochody - zapewnia Andrzej Kus, rzecznik zarządzającego tym terenem Zakładu Usług Komunalnych.

Te "działania" to pismo do miejskiego wydziału gospodarki nieruchomościami który, jako właściciel terenu, musi ustalić właściciela pojazdu. Ewentualnie - zlecić jego odholowanie na koszt właściciela. Ile to potrwa? Co najmniej kilka dni. Ale właściciel samochodów nie może liczyć na wyrozumiałość miejskich służb. - Od 2011 roku w ramach akcji "Widzisz wrak, daj znak" podjęliśmy już 390 skutecznych interwencji - podkreśla Joanna Wojtach, rzeczniczka szczecińskiej straży miejskiej. - Parking przy Jeziorku Słonecznym też znamy, 18 września mieliśmy zgłoszenie od mieszkańca w tej sprawie. Sami nie możemy "zająć się" tymi samochodami, bo to nie jest droga publiczna. Ale pomożemy przeprowadzić wszelkie procedury.

Straż miejska postępuje tak samo, gdy samochodowy złom pozostawiony jest na terenie należącym do spółdzielni lub wspólnoty. Nie może ujawnić danych właściciela pojazdu, ale może... poradzić zarządcy nieruchomości, gdzie i jak te dane uzyskać. Kiedy samochód można uznać za "wrak" i go usunąć? - Podstawowa przesłanka to brak tablic rejestracyjnych i stan techniczny. Jeśli pojazd wygląda na nieużywany, jeśli zagraża bezpieczeństwu, zlecamy jego odholowanie - tłumaczy Wojtach. - Koszty, prawie 500 zł, ponosi właściciel. Zdarza się, że nie ma podstaw prawnych, by stojący wiele miesięcy, a nawet wiele lat w jednym miejscu samochód usunąć. - Na ul. Kadłubka stał do niedawna bardzo stary polonez. Właściciel miał do niego sentyment, płacił OC, auto było zamknięte, szyby całe, itd. A to, że od lat nie jeździ i blokuje miejsce? Parking jest ogólnie dostępny - mówi Wojtach. - Ale przekonaliśmy właściciela, że powinien jednak auto usunąć.

Źródło: Gazeta Wyborcza str.30, z dn.01.10.2012r.